sobota, 19 sierpnia 2017

3 Rozdział~...z mostu!

Podobny obraz

1 dzień później
Wróciłam ze szpitala, nie czuję się zbyt dobrze... Bardzo boli mnie głowa!
-Mamo!- krzyknęłam w celu zawołania mamy.
-Tak?
-Przyniosłabyś mi tabletkę na ból głowy?
-Dobrze.
Leżąc tak na łóżku przypomniałam sobie całą sytuację związaną z Luną, postanowiłam wysłać jej wiadomość.

Do: Luna
Jesteś z siebie zadowolona? Przez Ciebie chciałam skoczyć z mostu!

Od: Luna
I dobrze! Gówno mnie to obchodzi! Chciałam zrobić to samo kiedy Mike się z tobą przespał...

O czym ona mówi!? Ja i Mike? Niby kiedy? Ten koleś nie jest w moim typie. A poza tym nigdy bym nie przespała się z chłopakiem przyjaciółki!

Do: Luna
Popierdzieliło Cię? Nigdy bym się z nim nie przespała!

Od: Luna
Ta... jasne. Widziałam zdjęcie, na którym się ruchaliście!

-Violu to prawda?- okazało się, że moja mama cały czas stała nade mną.
-Nie! Mamo ja nie wiem co ona sobie ubzdurała...
-A może ktoś zrobił znowu photoshop?- zapytała moja rodzicielka.
-Nie wiem. Mam to już gdzieś...
-Ja z tatą za chwilę jedziemy do centrum handlowego, jedziesz z nami?
-Tak.
-Dobrze, to zejdź na dół za jakieś 15 minut- powiedziała i poszła.
Nagle wyświetlacz mojego telefonu się zaświecił i słychać było piosenkę Eda Sheerana "Galaway Girl" co oznaczało, że ktoś dzwoni. Bez patrzenia kto to odebrałam.
-Halo?
-Halo, Viola?
To była Lodovica, moja kuzynka. Mieszka w moim mieście, jest w moim wieku tylko chodzi do innej szkoły.
-Hej Lodo!
-Hej, Vils! Dzisiaj organizuję imprezę u mnie bo starzy wyjechali na tydzień, przyjdziesz?
-Wiesz co? Przyjdę!
-O fajnie! To bądź wieczorem o 21
-Okej, ja już muszę kończyć bo idę na zakupy.
-Spoczko, to do potem!
-No paa.
Hm...chyba się przebiorę na te zakupy...Wypadałoby jestem w dresie... Wybrałam turkusową, przewiewną sukienkę i białe convesy, a włosy trochę rozczesałam i zostawiłam rozpuszczone. Zeszłam na dół do rodziców, a oni kazali już iść do samochodu. Zrobiłam tak jak kazali, a sami przyszli chwilkę po mnie.
*20 minut później*
Wyszłam ze samochodu na parking i skierowałam się w stronę jakiegoś sklepu z imprezowymi sukienkami. Wybrałam kieckę i ruszyłam w stronę CCC, aby poszukać jakiś fajnych butów. Szpilki też wybrałam i ruszyłam do samochodu.
***
Heloł ewrybady! XDD
Zdaję sobie sprawę, że rozdział jest do niczego bo ostatnio nie umiem pisać, jednak chciałam żeby jednak coś na tym blogu było.
Myślałam nad nowy opowiadaniem i wydaję mi się, że to najprostsze rozwiązanie.
Paaaaaaaaaaaaaaa

5 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Rozdział super 😁
      Ciekawe o co chodzi z tą Luną.
      Mam nadzieję, że to tylko photoshop.
      Czekam na next 💕

      TP ❤

      Usuń
  2. Cudo
    Nie mam siły na dłuższy komentarz.
    A rozdział jest świetny nie wygaduj bzdur
    Czekam na kolejny
    Zajmiesz mi miejsca? Pod rozdziałami

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej
    Rozdział cudowny tylko zastanawia mnie o co chodzi tej Lunie.Jak jest jej przyjaciółką to powinna wierzyć jej. Czekam na następny rozdział.

    OdpowiedzUsuń